Otrzymałem już trochę zapytań, związanych z moją profesją, która może być myląca. Czy jestem bardziej psychologiem, czy seksuologiem, czy też zajmuję się głównie problemami seksualnymi, czy też tylko dodatkowo, itp. Ok, rozumiem, że może to trochę być niejasne.
- Tak więc na pewno jestem psychologiem, czyli pracuję w oparciu o teorię i wiedzę na temat natury ludzkiej, z praktycznym zastosowaniem ‘narzędzi’ i technik terapeutycznych, oraz umiejętności komunikacyjnych. Od ponad 13 lat prowadzę gabinet w szerokim zakresie problemów i zagadnień. Mam doświadczenie pracy z klientami od wieku dziecięcego aż po ‘złoty wiek’, aczkolwiek najbardziej czuję się kompetentny w pracy ze starszą młodzieżą i dorosłymi. W dużej mierze moi klienci szukają rozwiązań trudności osobistych, czyli przekraczania swoich ograniczeń, i zgłaszane problemy mogą dotyczyć trudności rodzinnych, partnerskich, czy też dylematów osobistych. Mogą to być lęki, trudności ze snem, jedzeniem, objawy psychosomatyczne, napięcie i wyczerpanie emocjonalne, agresja, przygnębienie, obniżone poczucie wartości, rozterki egzystencajlne, itp. Często do tego dochodzą konflikty z bliskimi, partnerami, środowiskiem zawodowym i/lub szkolnym, itp. To wszystko najczęściej można określić jako symptomy, które męczą, przeszkadzają, obniżają jakość życia, a czasem blokują i uniemożliwiają sprawne funkcjonowanie. Wtedy mówimy o psychicznym cierpieniu, które wcześniej czy poźniej może prowadzić do załamania, czy nawet depresji i braku sensu życia. Elementem wspólnym jest trudność w znalezieniu, lub rozwinięciu umiejętności i zasobów to rozwiązania problemu.
- I tu pojawiam się ja z ‘arsenałem’ technik i metod mających na celu pomoc w zbudowaniu i rozwinięciu tych umiejętności, które klient potrzebuje, żeby rozwiązać problem. Proszę zauważyć, że nie oferuję gotowych recept na szczęście (których i tak przecież nie ma), natomiast moja praca polega na ‘dawaniu wędki, a nie ryby’. ‘Ryba’ w tym wypadku to płytka rada, która szybko rozczarowuje i zniechęca do psychologów. Zamiast tego proponuję ‘wędkę’, czyli zbudowanie umiejętności, żeby już dalej klient samodzielnie i lepiej radził sobie w życiu.
- A drugi człon profesji – seksuologia – to wynik rozwoju zawodowego, kiedy to dosyć szybko zrozumiałem, iż jako ‘zwierzę społeczne’ potrzebujemy innych, żeby zaspokajać potrzeby akceptacji, bliskości, przynależności i intymności. Jeszcze jako student, zacząłęm drążyć temat seksualnośći, ponieważ zauważyłem, że wiele problemów ludzkich bezpośrednio, lub pośrednio zachacza o intymność i seks. I nie chodzi tu jedynie o techniczną, fizjologiczną stronę zachowań, chociaż to też ważna część funkcjonowania, ale o budowanie satysfakcjonujących i bliskich więzi z drugim człowiekiem. W końcu większość osób na pewnym etapie życia pragnie być z kimś, w bliskim i intymnym związku. I analizując statystyki rozwodowe, łatwo dojść do wniosku, że nie jest to łatwe zadanie. Do tego dochodzi praca w obszarze tabu, ograniczeń społecznych, wykrzywień religijnych, czy środowiskowych. W efekcie wielu moich klientów boryka się z seksualnością, i nawet jeżeli są sprawni seksualnie, to często przejawiają trudności w znalezieniu rozkoszy, radości, czy seksualnego szczęścia. To oczywiście szeroki temat, ale w tym miejscu zaznaczam jedynie, że seksuolog nie skupia sie wyłącznie na penisie i pochwie, i tak naprawdę duża część pracy dotyczy przekraczania ograniczeń, traum, wykrzywionej wiedzy, mitów seksualnych, czy urazów z obszaru płciowości.
- Mówiąc krótko, jako kobieta lub mężczyzna, idziesz przez życie, i inni odnoszą się do Ciebie w odwołaniu do Twojej płci, właściwie każdego dnia, i nawet, kiedy nie jesteś aktywna/aktywny seksualnie, nadal jesteś osobą z określoną płcią. Seks to dużo, dużo więcej niż stosunek płciowy. To znacznie więcej, niż kontakt ciał, czy stymulacja narządów płciowych. Seks to duża część naszej tożsamości, od poziomu budowy ciała, układu hormonalnego, przez różnice psychologiczne, po oczekiwania i normy społeczne i kulturowe wzorce kobiecości i męskości. W tym ujęciu zawsze jesteśmy seksualni, nawet kiedy nigdy nie mieliśmy partnera seksualnego, czy też nawet zachowań autoerotycznych.
- Podsumowując – pracuję z klientem indywidualnie lub z parą w szerokim zakresie trudności i problemów, czasem te problemy ściśle dotyczą kontaktów z innymi, lęków przed krzywdą, obawą przed oceną, brakiem akceptacji, docenienia, albo poczuciem osamotnienia, itd. Wtedy już jestem w obszarze psychologii społecznej, a duży kawałek funkcjonowania społecznego to przecież kontakty damsko-męskie, damsko-damskie, i męsko-męskie, a tu już tylko krok do flirtu, zazdrości, współzawodnictwa o partnera, pożądania, podniecenia, wyczynów seksualnych, rozczarowań albo wstętu, zażenowania, czy wręcz napastowania i przemocy seksualnej. I oczywiście czasem po prostu nasz mechanizm seksualny nie działa tak, jak tego pragniemy. Zaburzenia erekcji, wczesny wytrysk, czy brak lubrykacji pochwy, ból podczas stosunku, czy też obniżone libido to całkiem częste objawy, które frustrują wielu ludzi.
- Jeżeli chcesz zobaczyć teraz konkretny wykaz tematów, którymi zajmuję się terapeutycznie, proszę kliknij na