Jutro Walentynki a więc czas na czekoladki!
Japonia to kraj, w którym zdarza mi się czasami mieć poczucie, że doświadczam perfekcji (oczywiście subiektywnie rozumianej), a w ostatnich dniach to bardziej W-perfekcji czyli walentynkowej perfekcji.
Sposób prezentacji czekoladek na wystawach, wybór, kolory, opakowania, dodatki (biżuteria, wisiorki, gadżety do telefonów komórkowych, itp.), a przede wszystkim zachowania sprzedawców mogą wywołać zawrót głowy, ponieważ jest to rodzaj artystycznego happeningu, który może oszałamiać bogactwem oferty i wyszukanym smakiem.
Na tę okazję domy towarowe i producenci wydają specjalne katalogi prezentujące kolekcje czekolad stworzone przez mistrzów cukierniczych z całego świata, aby tylko zainteresować potencjalnego klienta, a same czekoladki i słodycze często są pakowane jak prawdziwa biżuteria. Dlatego właśnie przychodzi na myśl wyrażenie “doprowadzić coś do perfekcji”!
Oczywiście jestem świadomy komercyjnej strony idei Walentynek, ale nadal mam dużo podziwu, jak to się robi w Japonii!
A jabłko, które ma naturalnie utworzony na skórce motyw walentynkowy w procesie wzrostu na drzewie, to już szczyt perfekcji!
Zobaczcie zresztą sami:
Dariusz Skowroński © wszelkie prawa zastrzeżone
Zgodnie z prawami własności intelektualnej autor udziela zgody na cytowanie w celach edukacyjnych pod warunkiem pełnej adnotacji o źródle. Natomiast kopiowanie wypowiedzi, w tym przesyłanie całości lub jej fragmentów (tekst i/lub zdjęcia) dalej i rozpowszechnianie w formie papierowej lub elektronicznej, bez wcześniejszej zgody autora zabronione.