Otrzymuję czasem zapytania, dlaczego pracuję przez Internet, i czy to ma sens? Pytające osoby często powątpiewają, czy można skuteczne pomagać na odległość i za pośrednictwem technologii. Pytania te zmotywowały mnie do napisania niniejszego artykułu, ponieważ jest to kwestia bardzo ważna dla osób szukających pomocy psychologicznej lub seksuologicznej.
Po pierwsze, zacznijmy od uwagi osobistej.
Kiedy rozpocząłem poradnictwo przez Internet, miałem już ponad 10 lat doświadczeń pracy terapeutycznej w gabiecie “twarzą w twarz” z klientami. Przyjmowałem w gabinecie 3 popołudnia i wieczory tygodniowo, i jednocześnie pracowałem na uczelni w Poznaniu. Byłem typowym przykładem psychoterapeuty, który cenił konktakt bezpośredni, w oparciu o opinię wielu autorytetów, że proces w gabinecie wymaga tak dużego zaangażowania, że jedynie bycie blisko pozwala na wyłapanie mini komunikatów niewerbalnych klienta, itp. Praca ta w gabinecie była bardzo satysfakcjonująca (chociaż często wyczerpująca), i mimo tego, że od czasu do czasu nie udało się uzyskać oczekiwanych rezulatatów albo wrecz popełniałem blędy (później je analizując podczas superwizji klinicznej), to jednak w większości przypadków widziałem wyraźny postęp i poprawę funkcjonowania klientów. Mówiąc krótko, czułem, że idziemy w dobrą stronę i że ta praca ma sens.
Potem wyjechałem za granicę, i mimo, że decyzja była przemyślana i otworzyła nowe możliwości kariery i zaowocowała spełnieniem wielu marzeń, to jednak emocjonalnie pierwsze trzy lata byly bardzo trudne (stres akulturacyjny), i niestety zapłaciłem pewną cenę w życiu osobistym. Ponieważ byłem daleko od Polski, to jedyna droga szukania wsparcia i rady oznaczała telefony do przyjaciół. Zacząlem więc regularnie dzwonić do bliskich mi osób, dzieląc się życiem z egzotycznej Australii, i jednocześnie otrzymując wsparcie przyjacielskie. I mimo, że nie była to profesjonalna pomoc, to jednak stała się podwaliną do zmiany postawy do “pracy na odległość”.
Poza tym praca na University of Sydney była przełomowym punktem w mojej ewolucji zawodowej. Australia ma długą tradycję pracy na dystans, ze wzgędu na ogromne odległości i brak fizycznej możliwości dotarcia do małych osad i miasteczek na środku pustyni. Lekarze, psycholodzy, nauczyciele, pracownicy społeczni, często pracują z klientami przez Internet, ponieważ to jedyny sposób komunikacji. Okres w Sydney to był intensywny czas szkolń i zbierania doświadczeń, co przygotowało mnie do pracy w poradnictwie online.
A teraz? Pracuję w gabinecie online i jako wykładowca psychologii, dalej doskonaląc warsztat pracy i zdobywając cenne doświadczenia.
Tak więc na podstawie szkoleń, literatury przedmiotu i osobistych doświadczeń mogę wyraźnie i bez wahania stwierdzić, iż terapia online ma sens i przynosi porównywalne rezultaty, jak terapia tradycyjna.
Tylko pewna grupa trudności nie kwalifikuje się do pracy przez Internet (zobacz artykuł Grupy ryzyka w zakładce Poradnictwo online na tej stronie), i tak naprawdę proces terapeutyczny jest podobny, jak w gabinecie tradycyjnym. Jeżeli klient jest zmotywowany, to fakt patrzenia na siebie przez kamerę nie musi wpływać na jakość relacji terapeutycznej. Porównując własne doświadczenia z gabinetu tradycyjnego z gabinetem online, mogę jasno powiedzieć, iż jakość relacji jest bardzo podobna (przy założeniu, ze technologia działa sprawnie)
Szybkość połączenia internetowego jest ważna, oraz jakość dźwięku i wizji, ale jeżeli podstawowe warunki techniczne sa spełnione, to reszta naprawdę niewiele odbiega od kontaktu bezpośredniego.
Istnieje natomaist wiele zalet, których tradycyjny gabinet nie oferuje: elastyczność godzin, wygoda, szybkość umawiania się, i z reguły proces terapeutyczny postępuje szybciej, ponieważ psychologia kontaktów online skraca czas i społeczne rytuały, tak charakterystyczne dla komunikacji tradycyjnej. I dodatkowy element: terapia online jest tańsza, ponieważ klient nie płaci dodatkowych kosztów, wliczonych w honorarium (wynajem gabinetu, prąd, ogrzewanie, itp). Dodajmy do tego koszty dojazdu do gabinetu, czas podróży, parking), oraz koszty miekkie, takie jak konieczność zarezerwowania dużej części dnia, by spotkać się z terapeutą, oraz to, że klient często musi rezygnować z innych rzeczy, by odbyć spotkanie, i wtedy latwo można zobaczyć dodatkowe korzyści z faktu, iż spotkanie z terapeutą można odbyć w zaciszu domu, w dogodnych godzinach. Klienci mogą kontynuować terapię podczas podróży służbowych, czy nawet wakacji, ponieważ w czasach ogromnego postępu laptop, czy nawet telefon komórkowy, oferuje połączenie internetowe w wielu miejscach.
Raporty z badań również wskazują wysoki poziom satysfakcji klientów z poradnictwa online oraz można mówić o coraz większej popularności Internetu w pracy psychologicznej i seksuologicznej. Myśle, że tak naprawdę żyjemy w okresie zmiany percepcji relacji międzyludzkich, i własciwie nasze własne ograniczenia są barierą to otwartej akceptacji Internetu jako medium pomocy profesjonalnej. Ale własnie na tym polu zachadzą gwałtowne zmiany i jesteśmy świadkami przełomu komunikacji. Oczywiście jestem świadomy, że Internet nie jest preferowanym medium dla każdego, i dlatego stoję na stanowisku, iż klient ma prawo wyboru, i niektórzy wybiorą gabinet tadycyjny, a inni gabinet online, i to jest najważniejsze. Masz prawo wybrać. A ja, jako profesjonalista, jestem zobowiązany do jasnej i uczciwej informacji, czy dany zgłaszany problem kwalifikuje się do pracy interentowej. Dlatego oferuję pierwsze spotkanie za darmo, by klient mogł poczuć, czy komuniakcja tego typu spełnia oczekiwania. Nic wiec nie ryzykujesz, a korzyści mogą być na wyciagnięcie ręki, no może bardziej na odległość “jednego kliknięcia” 🙂
Zapraszam też czytelników i gości na tej stronie do wyrażania swoich poglądów na temat poradnictwa psychologicznego przez Internet.